Sensitive artist
Dear Reader,
Come, I will tell you about a beauty of sensitivity.
I was a highly sensitive and delicate girl.
I felt every gesture and move, pitch of voice or its lack. Unfortunately, my home did not have ears and eyes to look after such wealth. As a consequence, I learned to hide myself, W wyniku tego nauczyłam się siebie chować. I became invisible. I hid emotions into the pockets of dresses and froze my body and soul for lone years. I fell asleep.
As a girl I liked to dance and spin around in my dresses in the living room. I had a quite a big collection of them. Moments in the kitchen when I was cutting the figures from Mis magazine were the happiest for me.
As a young woman I always managed things and did not receive help. I graduated from 7 years of studies among them English philology at SWPS University, Business English. I worked in Poland and England. Work was my family and love. After 15 years, although my body was giving me signals before that, burnout and depression knocked on my door. I was consistently malnourished and hungry. I did not know that it was an emotional hunger and I did not know hot to nurture it.
I went through physical and psychological violence…Then I repeated it and I was getting sick all the time.
I learned to fight because I was constantly expecting an attack, I put on
a masculine armor and was a doer. I looked perfect, I was crushing into pieces inside and missing tenderness. I was continuously exhausted, frustrated and angry. That way I was showing tearing me apart sadness that was calling for intimacy.
In 2020 I found a den in my heart. I closed behind me the door of noise, surface situations and glamor. I saw myself, a strong-willed woman, highly delicate and strong that needs watering
of her roots. God was showing me the way, slowly entering new doors. He gifted me a new life and body.
I would not be Herę without Him. He showed what is good for me through pain.
I died many times and said goodbye to rush, facade, junk food and pride.
Violence took away my inner power for a while. I needed time
to embrace softness and tenderness and receive as my own.
I needed time so my nervous system could regenerate. And receive what is peaceful and secure. And give what is good and healthy. Such a life I desire, soothing and nurturing.
Spirituality and vulnerability arę the things that feed my heart and soul. Three years ago I started to mąkę poems, stories and books, knit and sew, I got to know watercolors. I embraced myself, artistic and sensitive soul.
In 2024 I set up an independent publishing house. Here I write, create and fulfill my role as a woman. Last spring I became an independent publisher of my first book „Enchantress heart” It is a tribute to sensitive women and a poetic diary of the journey of the forty years old woman. I tell about a path of a little girl that based on difficult experience creates dreamy health, work and love for her. She leaves armor behind, her life fills up with lightness, she accepts the truth and most of all her heart. I wrote it based on a personal story and dedicate it to every subtle and gentle woman.
When God showed the truth about me, I knew that I needed to let off my guard. As if suddenly all the pieces of the puzzle were made up into one. He gives us dreams that are like seeds of flowers. And I became to dream boldly.
Today I feel wonderfully healthy.
Healthy femininity builds healthy and good life. Full commitment and trust towards God and herself are its foundation. There is joy and strength in it.
My mission here on Earth is to make a community of women that lead a healthy and bright life. Always be devoted and committed to love, so your life will be a gift for others. Light up the world with your genuine beauty.
I believe you will find yourself here. Be always gifted with peace and tenderness in you heart❤️
In love,
Katarzyna Hryniewicz
Get to know me closer here:
https://payhip.com/KatarzynaHryniewicz/about-me
Read and feel how the Queen conscious woman moves in life after experiencing difficulties:
https://payhip.com/KatarzynaHryniewicz/blog/my-writing/she-is-the-queen
Wrażliwa artystka
Droga Czytelniczko,
Chodź, opowiem tobie o pięknie wrażliwości.
Byłam dziewczynką głęboko wrażliwą i delikatną. Odczuwałam każdy gest i ruch, natężenie głosu lub jego brak. Niestety, mój dom nie miał uszu i oczu do zaopiekowania się takim skarbem. W wyniku tego nauczyłam się siebie chować. Stałam się niewidzialna. Skryłam emocje w kieszenie sukienek i zamroziłam ciało i duszę na długie lata. Zasnęłam.
Jako dziewczynka bardzo lubiłam tańczyć i wirować sukienkami w salonie. Miałam ich sporą kolekcję. Chwilę przy stole w kuchni kiedy wycinałam postacie z magazynu Miś były dla mnie najszczęśliwsze.
Jako młoda kobieta zawsze dawałam sobie radę i nie przyjmowałam pomocy. Ukończyłam 7 letnie studia, między innymi filologię angielską na Uniwersytecie SWPS i Business English w Akademii Koźmińskiego. Pracowałam od rana do wieczora w Polsce i Anglii. Praca była moją rodziną i miłością. Po 15 latach, choć organizm dawał mi znać już wcześniej przyszło wypalenie zawodowe i depresja. Byłam nieustannie niedożywiona i głodna…Nie wiedziałam, że był to głód emocjonalny i nie wiedziałam jak go nakarmić.
Przeszłam przez przemoc psychiczną i fizyczną…potem powielałam ją w życiu i ciągle chorowałam. Nauczyłam się walczyć, bo nieustannie spodziewałam się ataku, przybrałam męską zbroję i działałam.
W środku rozsypywałam się i tęskniłam za czułoscią. Byłam nieustannie wyczerpana i sfrustrowana, wkurzona. Tak okazywałam rozdzierający mnie smutek, który wołał o bliskość.
W 2020 roku skryłam się w swoim sercu. Zamknęłam za sobą drzwi hałasu, powierzchownych sytuacji
i blichtru. Zobaczyłam siebie, kobietę silnej woli, ogromnej delikatności i mocy, która potrzebuje nawodnienia swych korzeni. Bóg pokazywał mi drogę, powoli otwierał nowe drzwi. Podarował mi nowe życie i ciało. Nie było by mnie tu bez Niego. Pokazał mi co jest dobre dla mnie poprzez ból. Umierałam wiele razy i żegnałam pośpiech, powierzchowność, byle jakie jedzenie i pychę.
Przemoc na chwilę odebrała mi moją wewnętrzną moc. Potrzebowałam czasu by uznać miękkość i czułość
i przyjąć je jako swoje. Potrzebowałam czasu by układ nerwowy się zregenerował. I przyjął to co spokojne
i bezpieczne. I by dawał to co dobre i zdrowe. Takiego życia pragnę, kojącego i karmiącego.
To co karmi moje serce i duszę to duchowość i wrażliwość. Odnalazłam je w pisaniu i tworzeniu. Trzy lata temu zaczęłam tworzyć wiersze, opowieści i książki, robić na drutach i szyć, poznałam akwarele.
Przyjęłam siebie. Artystyczną, wrażliwą duszę.
W 2024 roku założyłam niezależne wydawnictwo. Tutaj piszę, tworzę i spełniam się jako kobieta. Na wiosnę wydałam niezależnie moja debiutancką książkę „Czarodziejka serca” która jest hołdem dla wrażliwych kobiet i poetyckim pamiętnikiem podróży kobiety czterdziestoletniej po życiu. Opisuję w niej drogę wrażliwej dziewczynki, która na fundamencie trudnych doświadczeń stwarza wymarzone zdrowie, pracę i miłość. Zostawia zbroję. Pojawia się w jej życiu lekkość, przyjmuje prawdę o sobie i przede wszystkim swe serce. Oparłam ją na osobistej historii i dedykuję każdej subtelnej i czułej kobiecie.
Kiedy Bóg pokazał mi prawdę o mnie, wiedziałam, że mam się temu poddać. Wnet wszystkie kawałki układanki ułożyły się w jedną całość a ja zaczęłam śmiało marzyć. Bóg daje marzenia, które są jak nasiona kwiatów.
Dziś czuję się cudownie zdrowa i codziennie dbam o swoją wyjątkową kobiecość.
Zdrowa kobiecość buduje zdrowe i dobre życie. Jego podstawą jest pełne zaangażowanie i zaufanie do Boga, siebie i życia. Jest w nim radość i moc.
Moja misją na Ziemi jest utworzenie społeczności kobiet, które wiodą zdrowe życie pełne światła. Zawsze bądź oddana i zaangażowana w miłość by twoje życie było darem dla innych. Rozświetlaj świat swym prawdziwym pięknem.
Wierzę, że odnajdziesz tu siebie. Bądź zawsze obdarzona (s)pokojem❤️
W miłości,
Katarzyna Hryniewicz
Poznaj mnie bliżej tutaj:
https://payhip.com/KatarzynaHryniewicz/about-me
Przeczytaj i poczuj jak porusza się Świadoma Kobieta Królowa po doświadczeniu trudnych sytuacji:
https://payhip.com/KatarzynaHryniewicz/blog/my-writing/she-is-the-queen