There is so much sun today, yesterday and tomorrow. As much as you let it be. To conquer the world and grow beautifully. When you cherish all your experience and open a thankful heart. Not from the place of a victimhood but from a place of victory. When you start to laugh at your past and understand the path of your growing into mature and shining bright woman. But still learning and maybe sometimes knowing less than more, unlearning and unleashing. You stand pure in pristine stillness before yourself and God. Grateful for what you accomplished, what you did and didn't. This is my message for you today. Let your heart be pure, stable, faithful and loved.
I will tell you a few words bout. For many years I have been fearful and ashamed of my sensitivity. I was criticized for it. I was supposed to be strong and warrior like. Fast as the antelope. The fastest I am when I eat the apple pie :) I couldn't show my pain or sorrow. From that depression was born. I was learning to receive myself as I am. All my colors. No matter what happens or who is with me. God was always there and he loved me before me. I wish you to feel received. Ah, there is so much I want to tell you...
Water your garden every day with everything that nourishes it. Stroke gently, softly.
See you next time one the blog!
Read my other posts, poems and reflections here: https://payhip.com/KatarzynaHryniewicz/blog/my-writing
In love,
Katarzyna
Jest tyle słońca dzisiaj, wczoraj i jutro. Tak dużo jak pozwolisz mu być. By zdobyć świat i rosnąć pięknie Kiedy obejmujesz całe swoje doświadczenie i otwierasz wdzięczne serce. Nie z miejsca bycia ofiarą ale z miejsca zwycięzcy. Przecież, każdy się uczy, każdy cierpi w jakimś okresie swojego życia. Kiedy zaczynasz śmiać się ze swojej przeszłości i rozumiesz ścieżkę swojego dojrzewania w lśniącą jasno kobietę. Ale nadal uczysz się i może czasami wiesz mniej niż więcej, oduczasz się i uwalniasz. Stoisz czysta w dziewiczej ciszy przed sobą i Bogiem. Jesteś wdzięczna za to co osiągnęłaś, co zrobiłaś i czego nie zrobiłaś. To jest moje przesłanie dla ciebie dzisiaj. Niech twoje serce będzie czyste, stabilne, wierne i kochane.
Opowiem Ci kilka słów o sobie. Przez wiele lat bałam się i wstydziłam swej wrażliwości. Byłam za nią krytykowana. Miałam być silna i wojownicza. Szybka jak antylopa. Najszybciej to umiem zjeść szarlotkę :)
Niem mogłam pokazywać bólu czy smutku. Z tego zakłamania narodziła się depresja. Uczyłam się by siebie przyjmować taką jaką jestem. Wszystkie moje kolory. Nie ważne co się dzieje lub kto jest ze mną. Bóg był zawsze ze mną i kochał mnie przede mną. Życzę Ci byś była przyjęta. Ach mam Ci tyle do opowiedzenia...
Nawadniaj swój ogród każdego dnia wszystkim co ciebie odżywia. Głaszcz delikatnie, miękko.
Do zobaczenia kolejnym razem na blogu!
Przeczytaj moje inne wpisy, wiersze i refleksje tutaj: https://payhip.com/KatarzynaHryniewicz/blog/my-writing
W miłości, Katarzyna